Korzystałam z pomocy
Bajki, która opracowała wzór "krok po kroku".
Wersja pierwsza - próbna - jest jednokolorowa.
Te listki tak mi się spodobały.
Znalazłam wzór na Ravrely, ale jedynie po angielsku i bez obrazków. Niestety - opis słowny w języku angielskim jest dla mnie, póki co, poza zasięgiem. Na razie. Chociaż jak myślę o różnicach w opisie dla Angielek i Amerykanek...
Wzór w wersji podstawowej był mi znany, robiłam nim kiedyś sweter.
Ale te listeczki i kolory!
Bo dopiero ta chusta jest tą właściwą.
Nici są tak farbowane, że "samo" się układa - jeden kwadrat w jednym kolorze. Efekt patchworkowy!
Włóczka - zgubiłam banderolę.
:(
Kupiłam w e-dziewiarce. Celowałam w Noro, ale cena, jak dla mnie jest zaporowa. Ta też do tanich nie należy...
Jak znajdę nazwę, to dopiszę.