O mnie

niedziela, 24 listopada 2013

Czapeczki pojechały

Klub Włóczkersów wykonał zadanie.
Mnóstwo czapeczek. Na drutach i szydełkiem.
Oraz jedną parę skarpet. Oraz dwa kocyki - jeden całościowo, drugi z dostarczonych półfabrykatów. Oraz jeden szalik dla dziecięcia. Czapeczki są rozmaitych rozmiarów, fasonów i kolorów.


Tak wyglądały wysypane na mojej kanapie. Liczyłam sama i z siostrzenicą. I jeszcze wcześniej liczyłyśmy w Bibliotece, zanim zabrałam do domu.
Po uśrednieniu wyniku wyszło 270 sztuk.
A Klub nadal działa! Dostałyśmy pozwolenie na używanie nazwy.
Nadal pracujemy charytatywnie - dziergamy ozdoby choinkowe i drobiazgi na kiermasz Świąteczny.

2 komentarze:

  1. Elu, serce rośnie, nie tylko stos czapeczek.
    Gratuluję!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Robią wrażenie te czapusie, a ja nie mogę zabrać się za jedną, słownie jedną............

    OdpowiedzUsuń