Kocyk z przewagą różowego koloru – dla urodzonej 3 maja Aurelii.
:)
Różowego był cały motek – 100 g, niewiadomego pochodzenia.
Biały kolor to resztki z kocyka dla Anitki.
Cieniowany – niecały motek akrylu (bez banderoli).
Druty nr 5, kocyk jest kwadratowy – 65 cm
Różowego brakło, więc jeden kwadrat jest w innym odcieniu.
Lewa strona...
Śliczny "paczłorek".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kocyk niezwykle uroczy, wiem bo macałam. Dla Aurelki jak znalazł.
OdpowiedzUsuńCo do różowego motka niewiadomego pochodzenia... nie, żebym wypominała, ale na pewno pochodzenie nie jest znane?;-)
No tak, racja. Motek jest od ciebie. Ale banderoli nie było, więc skład nieznany – to miałam na myśli.
Usuń:)
Ela
Wspaniały kocyk :-) Śliczne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Pięknie dobrane kolory.Śliczny kocyk.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń