Wyprasowane bloki ułożyłam na stole. Zle wszyte małe kwadraty udało się umieścić na brzegach.
Zszyta i wyprasowana całość!
Doszyta ramka, żeby przy lamowaniu wzoru nie stracić.
Pikowanie prostymi liniami wzdłuż i w poprzek – na 9 kwadratów, czyli zgodnie ze wzorem. Spód parę centymetrów większy, ponieważ przygotowałam się do lamowania sposobem Kankanki. Narożniki nawet, nawet. Nie powiem - da się!
Gotowy! Jak się z bliska przyjrzeć, to widać niedoróbki. Bloki nie są zszyte idealnie, o nie są... Pikowanie deczko faliste... Ale i tak jestem dumna.
Oooo! to dobrze, że nie jest idealnie, bo to znaczy, że nie tylko mi się "marszczy" wszystko :)
OdpowiedzUsuńMasz prawo i obowiązek być DUMNA. Kocyk piękny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super Elu :) ja dla odmiany szyję odzież. Dopadłam owerlocka...
OdpowiedzUsuńJa uważam, że tam jest wszystko super! Wspaniale ułożyłaś wzór, jestem zaskoczona jak fantastycznie wyszedł patchwork z paseczków. Coś cudnego! A ja tak się zwykle bałam pasków, no proszę jak fajny wzór!
OdpowiedzUsuń