Oczywiście jeans. Oczywiście torby... Nawet udało się kilka sprzedać (cel społecznie użyteczny, niekomercyjny).
Dowiedziałam się od koleżanki, że jest konkurs na "Coś niebieskiego" (na FB) i zgłosiłam moją torbę. O tę:
Uszyłam toreb kilkanaście. Powyższa forma jest moją ulubioną. Torby mają podszewkę i kieszonkę w śodku (oprócz kieszonek wierzchnich, które widać).
Inna przykładowa torba (efekt wymiętoszenia osiągnęłam piorąc gotową torbę w pralce). Prasowanie podobno likwiduje zagniecenia...
Torba ze spódniczki:
Podusia. Wierzch głównie z kieszonek. Spód z mężowskiej koszuli.
Kocyk dla chłopczyka. Spód jednobarwny, ale w kolorze "blue". Wierzch z nieregularnych łatek, przyszywanych gęstym zygzakiem. Kieszonki oczywiście muszą być!
Lubię....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Podusia z kieszonek przefajna!!
OdpowiedzUsuń